Dziś powrócimy na moment do kwestii testowania naszego urządzenia “na biurku”. Dotychczas skupialiśmy się jedynie na symulowaniu prostych czujników podłączonych bezpośrednio do zestawu wskaźników, które można było zastąpić potencjometrem lub zwykłym przełącznikiem. Teraz przyszedł czas, aby zmierzyć się z nieco bardziej złożonymi, czyli z impulsatorem skrzyni biegów oraz czujnikiem poziomu/temperatury oleju. Oba podłączone są bezpośrednio do licznika i przesyłają sygnał w postaci cyfrowej.
Impulsator skrzyni biegów
Służy do pomiaru prędkości obrotowej wałka zdawczego skrzyni biegów, która przekłada się bezpośrednio na prędkość samego pojazdu. Sygnał wyjściowy ma postać przebiegu prostokątnego, gdzie na każdy obrót przypada określona ilość impulsów. Oznacza to, iż aby zasymulować ruch samochodu, wystarczy wygenerować taki sygnał o wypełnieniu 50% (proporcja stanu niskiego do wysokiego w pojedynczym okresie sygnału) i określonej częstotliwości – im będzie większa tym wyższą prędkość powinien wskazać licznik.
Czujnik poziomu i temperatury oleju
Czujnik ten umieszczony jest bezpośrednio w misce olejowej. Sygnał wyjściowy zawiera informację zarówno o poziomie oleju, jak i jego temperaturze. Enkodowanie polega na zmianie długości trwania określonych fragmentów przebiegu prostokątnego. Jest to więc znacznie bardziej złożony sygnał, niż w przypadku impulsatora. Nieco więcej szczegółowych informacji można znaleźć m.in. tu
Jak emulować?
Oczywiście tak złożonych sygnałów, o ścisłych reżimach czasowych nie sposób wygenerować przełącznikiem 🙂 Musimy mieć również możliwość łatwej zmiany symulowanej prędkości, temperatury czy poziomu oleju (do celów testowych). Najprostszym rozwiązaniem wydaje się być wykorzystanie niewielkiego mikrokontrolera, który będzie generował oba sygnały równocześnie. Mój wybór padł na moduł Arduino Pro Mini – jednego z najmniejszych przedstawicieli tej popularnej rodziny. Ze względy na swoje kompaktowe wymiary, jest on idealnym kandydatem na upchnięcie we wnętrzu obudowy naszego stanowiska testowego 🙂
Tyle rozważań na dziś. Jutro spróbujemy zmierzyć się z praktyczną realizacją naszych pomysłów. Zapraszam!