Niech moc będzie z Tobą, czyli jak zasilać nasz system – cz.2

Wczoraj zastanawialiśmy się nad najlepszym sposobem na “przetworzenie” zasilania pochodzącego z instalacji samochodowej na coś co odpowiadałoby naszym potrzebom. Postanowiliśmy, że przejście z 12V na 5V zostanie dokonane za pomocą przetwornicy DC/DC, natomiast konwersja 5V na 3.3V – za pomocą stabilizatora liniowego. Dziś czas na konkrety.

Wybór liniowego stabilizatora na napięcie 3.3V jest dość łatwy – istnieje bowiem cała gama najróżniejszych scalaków. W naszym przypadku zdecydowałem się użyć układu LM1117-3.3V w obudowie SMD typu SOT-223. Jest to stabilizator LDO (ang. Low Drop Out), o wydajności do 800mA, w zupełności wystarczającej na nasze potrzeby.

Jeśli chodzi o przetwornicę DC/DC, tu wybór padł na sprawdzony kontroler LM2596S, pracujący w typowej konfiguracji step-down. Jego zaletą jest niewielka ilość wymaganych zewnętrznych elementów oraz kompaktowe wymiary obudowy TO-263. Dzięki tym cechom będziemy mogli “upchnąć” cały blok zasilający bezpośrednio na płycie głównej urządzenia.

Poniższy schemat przedstawia szkic prawie kompletnego podsystemu zasilającego.

…prawie kompletnego, gdyż jak pewnie zauważyliście brakuje na nim kondensatorów “cięższego” kalibru 🙂 o pojemności rzędu 100uF, dodatkowo stabilizujących tętnienia napięcia na poszczególnych szynach zasilania: 12V, 5V oraz 3.3V.

Posted in Sto dni w kolorze.